Dzisiaj powinniśmy poznać wyniki prowadzonych w Lozannie rozmów o irańskim programie nuklearnym. Wszystko wskazuje na to, że planowana misja ocieplenia stosunków z Teheranem zakończy się sukcesem. Jednak czy rzeczywiście się tak stanie?
Grupa 5+1
Argumentem przemawiającym za zmianą kierunków polityki amerykańskiej wobec Iranu są nowe problemy geopolityczne, przy których kwestia irańska schodzi na dalszy plan. Po pierwsze agresywna polityka Rosji wobec Ukrainy i jej działania zmierzające do oderwania od swego sąsiada jak największych połaci ziemi oraz wroga retoryka wobec członków NATO z Europy Środkowo-Wschodniej. Na Bliskim Wschodzie bardziej palącym problemem jest działalność ISIS, dlatego też złagodzenie twardego kursu wobec Iranu wydaję się być jak najbardziej racjonalne.
Szczególnie, że dotychczasowe 9 lat sankcji nie przyniosło znaczących korzyści. Wspominając słowa Obamy z orędzia noworocznego, w których stwierdzał, że: kolejne sankcje spowodują, iż dyplomacja z pewnością zawiedzie. Można uznać, iż działania Grupy 5+1 (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy) będą sprowadzały się do złagodzenia sankcji wobec Iranu, bądź trwałego ich zniesienia, co wydaję się jednak scenariuszem zbyt optymistycznym.
A ropa tanieje…
Rynki wydają się być przekonane, że rozmowy z Iranem zakończą się zniesieniem sankcji na tamtejszą ropę. Cena ropy Brent spadła poniżej 55 dolarów za baryłkę i jak wskazują analitycy tego sektora, ewentualne porozumienie się z Iranem, będzie skutkowało nowymi spadkami cen ropy. Szczególnie, że Iran w przeciągu najbliższych tygodni będzie mógł zwiększyć produkcję o 0,5 mln baryłek dziennie…
O co właściwie walczy Grupa 5+1 w negocjacjach z Iranem? Otóż od 12 lat trwa spór o cele irańskiego programu atomowego. Przy czym społeczność międzynarodowa nie wierzy w zapewnienia Teheranu, co do pokojowego wykorzystania energii nuklearnej. Jeszcze do niedawna osiągnięcie kompromisu było niemożliwe, lecz szansa jaka nadarza się wobec międzynarodowych zawirowań politycznych, daję możliwość choć częściowej stabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Kto zyska, a kto straci?
Warto zastanowić się nad potencjonalnymi zwycięzcami porozumienia. Najbardziej oczywistym beneficjentem ugody będzie Iran, który wyjdzie z międzynarodowej izolacji i będzie mógł eksportować znaczne ilości ropy ze swoich olbrzymich złóż. Jednak w kontekście geopolitycznym najwięcej zyska administracja obecnego prezydenta USA. Po pierwsze widać znaczne zniechęcenie dotychczasową polityką sankcji, która może i opóźnia irański program, ale w perspektywie długofalowej pozostaje nieskuteczna. Po drugie, to problem Państwa Islamskiego wydaję się być bardziej naglący i podjęcie szerszych działań przeciwko jego ekspansji na Bliskim Wschodzie jest koniecznością.
Inną ważną kwestią jest cena ropy. USA dąży do stabilizacji kosztów tego surowca na jak najniższym poziomie. Utrzymanie tego trendu potężnie godzi w gospodarkę Rosji i jej dwie największe firmy – Rosnieft i Gazprom. Utrzymanie obecnej sytuacji spowoduje pogłębienie kryzysu w Rosji i możliwe załamanie się systemu ubezpieczeń społecznych, który jest zależny od zysków generowanych ze sprzedaży surowców energetycznych.
Dlatego dzisiaj nadszedł czas na osiągniecie konsensusu i ustalenie nowej drogi dla pokoju na Bliskim Wschodzie.
Zainteresował Cię artykuł? Polub profil Realpolitik.PL na Facebooku, aby dowiadywać się na bieżąco o dodawanych przez nas treściach : )
Zdjęcie: bankier.pl

Mariusz Sioch
